czwartek, 17 października 2013

Metamorfoza do Sylwestra

Troszkę mi się ostatnio przytyło. W sumie to nawet sporo, a że od dawna śledzę zmagania kobiet, które podejmują się metamorfoz z Ewą Chodakowską, wpadłam w to i ja. Z Ewką ćwiczyłam już na przełomie lutego i marca tego roku. Nie trzymałam wtedy diety, tylko ćwiczyłam, codziennie rozciąganie, program z płyty Ewy "Killer" oraz później doszedł mi drugi program "Turbo". Muszę przyznać, że efekty były rewelacyjne, mimo tego, że jadłam normalnie, tak jak pisałam nie trzymałam się żadnej diety, udało mi się schudnąć wtedy 3 kg i pięknie wyrzeźbić ciałko. Niestety dopadła mnie jakaś depresyjna niemoc i zaprzestałam ćwiczyć. Teraz postanowiłam wrócić do tego oraz dołożyć zmianę nawyków żywieniowych i tym oto sposobem podejmuje się wyzwania...

Metamorfoza Sylwester 2013/14


Jeżeli posiadacie FB, tu załączam link do wyzwania na 
profilu Ewy


Założeniem jest zmiana siebie do zbliżającego się Sylwestra, nie chodzi tu tylko o przemianę zewnętrzną ale także o przemianę wewnętrzną. Wyzwanie pozwala nauczyć się systematyczności i konsekwencji w dążeniu do celu.
Nie wiem czy mogę o tym napisać ale przyłączyła się do mnie STANISZKA i razem będziemy się motywowały i wspierały :-) 
Postawiłam sobie także kolejne wyzwanie, które będę realizowała w tzw. "międzyczasie" , jest to...


SQUAT CHALLANGE
u mnie akurat z bloga Jah -stiny, którego bardzo polecam :-)

Jest to wyzwanie pośladkowe, 30sto dniowe. Oprócz podstawowych ćwiczeń, roweru i biegania będę wykonywała także sqatsy :-) Staniszka dodała jeszcze do tego taką samą ilość brzuszków - nice, ja jestem za jak najbardziej. Tak więc dodatkowe wyzwanie POŚLADKOWO - BRZUSZKOWE :-)
Obok treningów Ewy, bardzo lubię ćwiczyć z Mel B i gorąco Wam jej ćwiczenia polecam - zwłaszcza trening na brzuch i na pośladki. Krótkie treningi, za to bardzo efektowne i przyjemnie.

Muszę się pochwalić, że już od poniedziałku do dnia dzisiejszego mam 1,5kg mniej, czuję się o niebo lepiej, ćwiczenia wykonuję z uśmiechem na twarzy, wieczorem idę biegać z wielką chęcią i już czuję, że fruwam :-)
Na blogu co jakiś czas będę dodawała post, w którym będę opisywała swoje zmagania, efekty, a także podzielę się z Wami przepisami na pyszne, zdrowe i mało kaloryczne potrawy oraz pokażę Wam moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji ciała, głównie seria ujędrniająca, nawilżająca i modelująca. 
Trochę chaosu wnoszę w swojego bloga ale lubię go takiego. 

Może jest ktoś, kto  chciałby wejść w to wyzwanie razem ze mną i Staniszką? 
Bardzo zapraszam wszystkie chętne osoby, wspierajmy się razem, motywujmy się, dzielmy się małymi i dużymi sukcesami, razem nie dajmy się porażkom!
Wchodzisz w to? Wstaw na swój blog banerek z linkiem do posta - motywujmy inne osoby, pokażmy, że jesteśmy w tym razem :-)

Ja teraz uciekam ćwiczyć  :-) 
Pozdrawiam!
Pyśka.



11 komentarzy:

  1. No to powodzonka! :)

    Do sylwestra jeszcze trochę czasu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też ćwiczę z Mel i bardzo mi się podobają jej programy, bo są krótkie i są na tyle zbilansowane co do wysiłku czy różnorodności, że nie zniechęcają ćwiczącego a jej entuzjazm jest zaraźliwy, polecam wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :-) Czasami nawet lepiej mi się ćwiczy z Melką niż z Ewką :-)

      Usuń
  3. Powodzenia dziewczyny w takim razie! Trzymam mocno kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam całego Twojego bloga jednym tchnieniem :) Może dlatego, że też jestem początkującą blogerką i zmagam się z tym tematem. Będzie mi bardzo miło jeśli mnie odwiedzisz na www.miekkaprzestrzen.pl :)

    Do wyzwania się też chętnie przyłączę - choć w troszkę innej formie bo jestem w ciąży. Moje zobowiązania to:
    1. Przybierać na wadze zgodnie z tabelką i ani grama więcej :P
    2. Basen 2 razy w tygodniu.

    Jeśli chodzi o zarzadzanie sobą w czasie i efektywność osobistą- mi bardzo pomógły dwa szkolenia Damiana Redmera - jeden to Czasowy Czarodziej a drugie to Easy Work System - a zwłaszcza praca w "Złotych godzinach" - brzmi trochę dziwnie ale oba programy są świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie słyszałam o takich szkoleniach... Twoje wyzwanie też jest dobre - postawię sobie takie przy następnej ciąży :-)

      Usuń